Bicie – nie i jeszcze raz nie. Opisana scenka rzeczywiście smutna, albo nawet przerażająca.
Wyobrażam sobie jednak sytuacje, kiedy ‚klaps’ – i żebym był dobrze zrozumiany nie po to by zadać cierpienie!!!!! – może być sposobem na wyrwanie kogoś ze stanu jakichś skrajnych emocji. Trzeba jednak mocno kochać i 200 razy się zastanowić zanim. I nie może rzeczywiście służyć jako narzędzie do rozwiązywania problemów.
Mój apel: nie wrzucajmy do jednego worka (i to dotyczy dowolnego tematu).