Nie bijemy dzieci, Nie dajemy klapsów. Wiele osób zgadza się z tym oficjalnie i mało kto przyznaje, że praktyka jest nieco inna. Mi jako dowód wystarczą hasła jakie mój syn przynosi od kolegów z przedszkola… A przyniósł już hasło: „Złoję ci tyłek”, które powtarzał jeden z kolegów, ciekawe czemu… A już zupełnie mnie zszokowało jak pewnego dnia po przyjściu z przedszkola zawołał do siostry „chcesz z liścia?”, zupełnie nie wiedząc przy tym co to znaczy…przeraża mnie to, że muszę tłumaczyć takie rzeczy czterolatkowi, a jeszcze bardziej przeraża mnie, że innym czterolatkom wcale tego nie trzeba tłumaczyć, bo być może znają to z autopsji.
↧